2015/11/18

Z pamiętnika Aylin - Fragment 2.

2. listopada

       Dni mijają z zawrotną prędkością. Zwłaszcza te spędzone w pałacu. Nie potrafię sobie już wyobrazić spędzania całych dni, tygodni i miesięcy w pałacu. Mieszkanie w Lotos sprawia, że czasem czuję się jak zwykła dziewczyna. Bez tych wszystkich zobowiązań i zaplanowanej z góry przyszłości. Jednak wczorajsza Rada Pałacowa boleśnie sprowadziła mnie z wyżyn tego wyobrażonego świata na ziemię.
       Nigdy nie będę zwykłą nastolatką. A czasem chciałabym poznać to uczucie. Ten brak zobowiązań, możliwość decydowania o sobie samej, szansa na prawdziwą miłość... Ale zamiast tego mam zobowiązania, przyszłość kraju na swojej głowie i małżeństwo zawarte jako gwarancja zawarcia sojuszu między królestwami. Tak wiele dziewczyn marzy o tym, by być na moim miejscu. Jakież one są naiwne! Bycie królewną to nie tylko drogie, strojne suknie, korona i luksusy w pałacu. To też potworna odpowiedzialność, setki wyrzeczeń w imię dobra swojego ludu i tysiące nudnych, oficjalnych spotkań. Bycie królewną to nie bajka.
       Daminik znów wspomina o naszym ślubie. Prawdopodobnie bardzo realnym i przyszłym ślubie. Rozwiązanie wymyślone przez doradców Uniki jest naprawdę dobre. Co prawda władza w królestwie Daminika nie będzie tak silna jak w przypadku, gdybyśmy to my byli parą rządzącą, lecz ze wsparciem w postaci sojuszu z Lustyką ich pozycja na arenie międzynarodowej będzie dość stabilna. 
       Czy chcę w tym wieku wychodzić za mąż? Oczywiście, że nie. Wiem, że mój ślub będzie widowiskowy jak z bajki. Taki, o jakim marzy każda dziewczynka. Suknia jak marzenie, wielka orkiestra, dużo bieli i kwiatów, a także książę czekający u ołtarza. Nie wątpię, że to wszystko byłoby piękne, ale ja jeszcze tego nie chcę. Mam dopiero 18 lat! Niedawno zaczęłam poznawać prawdziwe życie, a chciałabym poznać je jeszcze lepiej. To znaczy... To nie tak, że to, co czeka mnie w przyszłości jako królową i to, co teraz mam jako królewna, jest nieprawdziwe. To jest jak najbardziej rzeczywiste dla członków królewskich rodzin. Ale gdzieś tam wewnątrz mnie pojawiło się pragnienie, by poznać życie prawdziwe dla zwykłych ludzi... Jako żona i królowa nie będę już miała na to szansy. A tak bardzo tego chcę!
       Ale już dawno nauczyłam się, że moje własne pragnienia są gdzieś tam na dalszym planie, za potrzebami królestwa i jego obywateli, za tym, czego ode mnie to społeczeństwo oczekuje i wymaga, za tym, co należy do moich obowiązków, za wszystkim, co tyczy się bycia królewną i królową. Czyli równie dobrze mogłabym ich nie mieć. Obowiązki już niedługo wypełnią cały mój czas. Nie będę miała chwili na nic innego.
       Teraz mam ostatnią szansę na napisanie chociaż tych kilku kartek historii, którą stworzę tylko i wyłącznie JA, a nie moje obowiązki jako królowej. Nawet Caroline powiedziała mi, abym wykorzystała tę szansę, skoro ją dostałam. Trochę się boję, że się zbyt zapomnę, lub że nie nadążę za młodzieżą. Przecież nie znam aż tak dobrze tego środowiska...
       Ale... Kto nie ryzykuje, nic nie ma, nieprawdaż?


Trochę szybko pojawia się kolejna notka, ale złapało mnie właśnie natchnienie. Mam nadzieję, że zrekompensuje to trochę brak narracji pierwszoosobowej i wglądu w uczucia bohaterów. 
Dziękuję wam wszystkim za to, że jesteście tu ze mną, Aylin i Maximem. 
Wasza pełna wdzięczności, 
Only

15 komentarzy:

  1. Bardzo lubię te fragmenty. ;3
    I brawo dla Aylin za tę decyzję, myślę, że jej się to należy, by pomyślała też sobie. C:
    Czekam na rozdział. ^.^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozdział postaram się napisać jak najszybciej, ale ostatnio słabo u mnie z czasem ;(

      Usuń
  2. Super, że tak szybko dodałaś rozdział :) Trochę krótki, ale za to naprawdę dobry :) Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  3. wow :D kocham :* krótko i na temat :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Ze względu na to, że zaczęły mi się zaliczenia, mam chwilowo mniej czasu na pisanie, ale postaram się coś wyczarować jeszcze przed świętami ;)

      Usuń
  5. O NIE!!!
    Wreszcie dotarłam na koniec!
    Ten blog jest świetny i z miejsca dodaję go do obserwowanych oraz z niecierpliwością czekam na next :-D
    Te fragmenty z pamiętnika są naprawdę świetnym uzupełnieniem :-D
    Nie wiem, co dalej czeka naszych bohaterów, ale bardzo bardzo chcę się dowiedzieć!
    Zapraszam w wolnej chwili też do mnie :
    http://you-are-not-alone-i-am-sorry.blogspot.com/
    xxx

    OdpowiedzUsuń
  6. Informuję, że Twój blog oceni Stażystka Maxime

    OdpowiedzUsuń
  7. SPAM

    Kara od urodzenia wiedziała, co musi zrobić. Wygrać Test. Na trening ma tylko dwadzeiscia trzy lata. Musi być doskonała.
    Dziewczyna dokładnie wie jak osiągnąć swój cel, ale na drodze do sukcesu stoi "fałszywa" przyjaźń, cholernie przystojny kujon i największy wróg.
    Czy uda jej się zwyciężyć? Czy życie mafijnej księżniczki jest dla niej odpowiednie? Co się wydarzy, kiedy w jej życiu zagości miłość i przyjaźń? Będzie gotowa ją zaakceptować?

    Zapraszam do mnie: nie-doskonala-doskonalosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Trochę się użala nad sobą ;p To nie jest tak, że "zwykli" ludzie nie są uwiązani obowiązkami i mogą żyć totalnie jak chcą. W zasadzie niewielu może sobie na to pozwolić.

    Ale i tak mam nadzieję, że trochę zaszaleje, bo Max jest fajny... czasami. Jak takie dziecko, z którym mogłabym chodzić na spacer do parku... do piaskownicy z wiaderkiem i łopatką :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aylin nadal poznaje normalne życie ;) Ale mam nadzieję, że w przyszłości jeszcze Cię zaskoczy ;)
      A Max... On już taki jest :D

      Usuń

Czytasz? ===> komentuj ;)
Dla Ciebie to chwila, a dla mnie ogromna motywacja ;)